Pysowa nad Pilicą-o dawnym młynie, kapliczce i rodzinie Łosiów
Zbierając materiały do swojej najnowszej publikacji, natrafiłam na bardzo interesujące informacje o miejscu, którego choć nazwa funkcjonuje do dziś, jest nieznane lub mało znane. To Pysowa (Pysowy, Pyszowy), administracyjnie należąca do miejscowości Dęba-Majstry, leżącej między Przedborzem a Bąkową Górą. Przez wieki Pysowa przynależała do dóbr Bąkowa Góra – działał tam młyn. Dziś nie ma po nim śladu. Jedynym dowodem jego istnienia są zachowane archiwalia – stare mapy, dokumenty oraz nazwa łąk, obecnie mocno zarośniętych, tuż przy Pilicy.
Pan F. Łoś – jeden z nielicznych mieszkańców obecnego przysiółka Pysowa, twierdzi, że w powszechnym obiegu mówiono na te łąki „śluzy”, „śluza”, co niezbicie świadczy o istnieniu tutaj młyna napędzanego nurtem rzeki Pylcza.
Pomocne w znajdowaniu informacji o tym miejscu są mapy. Na mapie Dawida Gilly z roku 1803 młyn jest zaznaczony, natomiast „Topograficzna Karta Królestwa Polskiego”, wydana drukiem w roku 1843, już go nie pokazuje. Podobnie jest z mapami późniejszymi obejmującymi obszar okolic Przedborza wzdłuż Pilicy. Dokonana przeze mnie analiza różnorakich źródeł historycznych pozwala stwierdzić, że młyn funkcjonował przynajmniej od połowy XVI wieku do początku wieku XIX.
O młynie „Pysowa” wspominają zachowane źródła pisane. Najstarszy, do którego dotarłam, pochodzi z roku 1579, aczkolwiek jest to kopia utworzona w roku 1792 i dotyczy podziałów dóbr będących własnością rodziny Małachowskich. W tym oto dokumencie wymienia się wieś Demba (pisownia oryginalna) „cum molendino certo dicto Pyszowski”. Podobna wzmianka datowana jest na rok 1727, kiedy opisując włości Antoniego Małachowskiego, wymienia się młyn zwany Pysowy.
W zachowanym opisie gromady Demby z roku 1762 dowiadujemy się, że siedział wtedy we młynie Marcin Sala z żoną Gertrudą z dwiema córkami i czterema synami. Marcin wywodził się ze znanego rodu młynarskiego, który prowadził wiele młynów w Ziemi Piotrkowskiej i Radomszczańskiej. Przybył do młyna Pysowy z parafii Wielgomłyny z młyna Borowiec (nie mylić z młynem Borowiec nad rzeką Luciążą) około 1750 roku.
Również o młynarzach z Pysowej czerpać możemy wiedzę dzięki zachowanym księgom metrykalnym parafii Bąkowa Góra. Po zamknięciu młyna – niestety przyczyny nie znam – dawna osada młynarska stała się tzw. pustkowiem. To wtedy osiedliła się tutaj rodzina Łosiów, przodków mojego rozmówcy, czynszowników wywodzących się z Ruszenic w parafii Skórkowice. Osobą, która przywiodła Łosiów na pustkowie Pysowy był Andrzej z żoną Marianną. Obydwoje zmarli w roku 1850. Łosiowie rozradzali się w tym miejscu, a w roku 1899 wystawili kapliczkę stojąca do dziś. Zachowały się inskrypcje z danymi fundatorów. Napis na kapliczce głosi, że „ta figura wystawiona przez Teofala i Franciszkę i Antoniego i Ulianne Łosiów prosząc Boga o zdrowie d. 26 lipca Roku 1899” (pisownia oryginalna).
Teofil (1866-1920) i Antoni (1870-1939) byli braćmi i synami Andrzeja i Anny z Wojcikiewiczów. Franciszka – żona Teofila, zmarła w roku 1907, zaś Julianna – żona Antoniego, przeżyła męża. Mój rozmówca p. Łoś jest potomkiem Antoniego, w rozmowie podkreślał, że nie pamięta swojego dziadka, bo w chwili jego śmierci miał dwa lata.
Mam nadzieję, że odsłoniłam nieco przeszłość tego „zagubionego” wśród lasów i pól nad Pilicą miejsca. Dziękuję p. Łosiowi za pomoc i udzielenie informacji.
P.S. Wiem, że powinnam dawać przypisy. Nie robię tego i jest to mój świadomy wybór. Stanie się tak, jeśli moje informacje kiedyś znajdą się publikacjach drukowanych.
2 comments
Pan Łoś ma na imię Zenon 😊
Zgadza sie.