Łęki Królewskie w II poł. XVIII w. oczyma ówczesnego właściciela wsi-Jędrzeja Buczeń

Odkrywamy przeszłość, Z kart historii lokalnej

Jestem posesorem wsi królewskiej Łęki. Zostałem nim w roku 1769.To znacząca data w moim życiu, bowiem w tym samym roku ja – Jędrzej Buczeń, skarbnik łomżyński – pojąłem za żonę Katarzynę Grabowską miecznikową winnicką. Powiła mi ona cała gromadkę dzieci: Franciszkę (1770), Apolonię Marcjannę (1771-1775), Ignacego Błażeja (1772-1772), Pelagię Gertudę (1773), Kunegundę Marcjannę (1775), Juliana Walentego (1776-1778), Annę Eleonorę Anastazję (1778), Augustyna Jana Kantego (1780), Floriana Stanisława (1782), Elżbietę Teklę (1784). Niestety troje z nich zmarło w wieku wczesnodziecięcym.

Mieszkamy w małym, starym dworku drewnianym, obitym gontem bez żadnego ganku, ale ciągle naprawianym i w dość dobrym stanie. W obeśsciu mam trzy stodoły – w tym jedną niedawno zbudowaną, stajenkę, suszarnię, chlewy, browarek i gorzelnię. Podwórze jest otoczone płotkami i żerdziami, tuż obok znajduje się sad, stawik dobrze utrzymany i dwie małe sadzawki.

Mam we wsi 9 chałup, mieszka w niej 9 rodzin chłopskich, a są to: Stanisław Krakowiak, Jacek Strachalski, Balcer Jagieła, Łukasz Nocuń, Stanisław Pęz z córką Małogorzatą Michalską- wdową, Franciszek Trzeszkowski, Walenty Bodanic, Stanisław Sziwec, Żyd gorzelany. Wszyscy ci chłopi (oprócz komornicy Małgorzaty i Stanisława Sziwca czynszownika) mają trzydniową pańszczyznę w ciągu tygodnia. Dwa dni swoimi wołami pracują ,zaś trzeci odrabiają pieszo. Mają oni również obowiązek stróży.

Lasy u mnie tęgie, duże sosnowe od strony Łęk Szlacheckich, zaś od strony granicy ręczyńskiej i dobrenickiej niewielki bór sosnowy. Obecnie sadzimy las brzozowy nad smugami Osiczyna. Niestety uciążliwe mam sąsiedztwo ze strony Dobrenic, bowiem Duninowa starościna zatorska w roku 1765 na granicznej strudze młynek postawiła i staw, w którym gromadzi wodę, przez co zatapia moje łąki, których teraz chłopi sprzątać nie mogą. Z pola zbieram, tak jak i okoliczni moi sąsiedzi, żyto, pszenicę, jęczmień, owies, tatarkę, groch, proso.

I tak oto wiodę moje życie.

Niestety nie jest mi znana data śmierci „naszego bohatera”, sam zaś opis pochodzi z lustracji wsi królewskich z roku 1789.

Okolice Łęk Królewskich na początku XIX w.

Dodaj komentarz