Parę słów o ostatnich właścicielach majątku Straszów. W jaki sposób majątek przeszedł z rąk Strzeleckich w ręce Józefa Grzybowskiego?

Miejsca i ludzie, Odkrywamy przeszłość
Józef Grzybowski

Józef Grzybowski – ostatni właściciel majątku Straszów, zginął w tragicznych okolicznościach 18 stycznia 1945 r w swoim majątku. O okolicznościach jego śmierci pisałam tutaj.http://rozprza.info/2019/05/14/czy-brat-wydal-brata-tajemnica-smierci-wiganta/ Przypomnijmy, że Józef był aktywnym członkiem Armii Krajowej- Rejonu V. Dzisiaj w kolejną rocznicę jego śmierci chcę przypomnieć okoliczności nabycia przez niego majątku, który przez kilka pokoleń był w rękach Strzeleckich, posiadających również Łochyńsko i Straszówek.

Józef, syn Józefa i Bronisławy, był przed wojną zarządcą majątku Mariana Strzeleckiego mającego w swych rękach Straszów i Straszówek. Marian w kwietniu 1917 roku zawarł w parafii św. Zygmunta w Częstochowie związek małżeński z Władysławą Malczewską c. Piotra i Władysławy z Żabickich. Małżeństwo pobłogosławił ks. kanonik Marian Fulman. Para ta nie doczekała się nigdy dzieci. Marian Strzelecki podupadał w latach 30. na zdrowiu. Z tego względu postanowił przygotować testament, który znajdował się w zalakowanej słomkowej kopercie i brzmiał:

„Mój testament. Ja niżej podpisany Marian Strzelecki, syn Konstantego i Marii z Walewskich czując się słabym na zdrowiu, lecz zdrowym na umyśle i posiadając zupełną świadomość na wypadek mojej śmierci czynię następujące rozporządzenie. Nie mam dzieci ani rodziców, mam natomiast żonę Władysławę z Malczewskich chorą nerwowo. W majątku posiadam na prawie własności dobro ziemskie Straszów w powiecie piotrkowskim. Od szeregu lat zarządzał mym majątkiem p. Józef Grzybowski, który mnie i mojej żonie okazuje dużo życzliwości, temi względami powodując się cały mój majątek ruchomy i nieruchomy jaki w dzień śmierci po mnie pozostanie a w tem dobra Ziemskie Straszów zapisuję na własność wymienionemu p. Józefowi Grzybowskiemu pod zastępującym warunkami. W pierwszym rzędzie by zapewnił mojej żonie Władysławie życzliwą opiekę w domu (majątku) Straszów zapewniając jej wszelkie wygody. Wszelkie dochody z majątku Straszów mają iść na utrzymanie mojej żony. Kategorycznie żądam by moja żona przebywała stale we dworze w Straszowie i nie była oddawana nawet do najlepszych zakładów leczniczych pod rygorem unieważnienia tego zapisu. Gdyby p. Józef Grzybowski nie chciał czy też nie mógł sprawować opieki nad moją żoną lub też zaniedbywał się w opiece wówczas niżej wymienieni kuratorzy i wykonawcy tego testamentu p. Jan Zaremba z Pytowic i pan Tadeusz Belina ze Strzelec Wielkich w prawie będą sprawować opiekę nad moją żoną Władysławą zużywając na to wszelkie dochody z majątku, w wypadku zaś gdyby dochody te na utrzymanie nie wystarczyły kuratorzy w prawie będą majątek mój czy częściowo czy całkowicie sprzedać na pokrycie kosztów utrzymania mej żony. Po śmierci mej żony cały pozostały majątek kuratorzy mają przekazać mojej rodzinie z linii męskiej. Wykonawcami tego testamentu i kuratorami wyznaczam ciotecznego brata mego Józefa Zarembę z Pytowic i pana Tadeusza Belinę ze Strzelec Wielkich. Dodaję do objaśnienia że majątek Straszów ma hipoteczną nazwę Łochyńsko-Straszów A-B. Taka jest ostatnia moja wola i żądam aby przez wszystkich została wykonaną. Pisałem własnoręcznie w Straszowie dnia 10 (dziesiątego listopada roku tysiąc dziewięćset trzydziestego szóstego) Marian Strzelecki”.

Po śmierci Mariana Strzeleckiego w maju 1938 r. decyzją Rady Familijnej z dnia 31 stycznia 1939 r. głównym opiekunem Władysławy Strzeleckiej został Józef Grzybowski, zaś opiekunowie ad hoc p. Józef Zaremba i opiekun przydany Jan Zaremba oddali cały majątek w ręce Grzybowskiego.

Władysława, żona Mariana Strzeleckiego zmarła 28 sierpnia 1941 roku. Józef Grzybowski przeżył ją kilka lat. Wtedy w roku 1941 nikt nie mógł przypuszczać, że będzie on ostatnim właścicielem majątku ziemskiego, który jak wszelkie inne przeszedł na własność państwa, a jego przeważająca część została podzielona między straszowskich chłopów.

Akt zgonu Władysławy Strzeleckiej

Dodaj komentarz